Holiday Inn Gdańsk

Nocleg na wyspie…w centrum miasta

Holiday Inn Gdańsk - wejście od ul. Chmielnej
Holiday Inn Gdańsk – wejście od ul. Chmielnej

Jeśli dawno nie byliście w Gdańsku, zaskoczy was, jak zmienił się rejon Wyspy Spichrzów, a zwłaszcza jej północnej części  (wyjaśnienie dla osób, które słabo znają Gdańsk – to ta część, którą widać po drugiej stronie Motławy, gdy dojdziecie do niej Długim Targiem – czyli główną ulicą gdańskiej starówki, przy której stoi  m.in. ratusz i legendarna Fontanna Neptuna).

Kiedyś zaniedbana część miasta z opuszczonymi, często będącymi w ruinie,  dawnymi spichrzami (stąd nazwa wysypy), przechodzi metamorfozę, która przywraca na nowo życie w tym rejonie centrum Gdańska. Nowe budynki  wraz z  elementami starej zabudowy nawiązują do przeszłości tego miejsca, zachowując  oryginalny kształt i rozmiary.  Zdecydowanie są atrakcyjnym elementem przestrzeni oraz naturalnym odbiciem pierzei ze słynnym żurawiem i bramami. Wreszcie można spacerować po drugiej stronie Motławy i zobaczyć, jak wygląda Gdańska Starówka.  A może warto pokusić się o taki widok z okna?

widok na Wyspę Spichrzów

Elementem nowej zabudowy Wyspy Spichrzów są budynki apartamentowe i  hotelowe.  Jednym z nich jest otwarty w marcu tego roku – pierwszy w Europie hotel pod marką Radisson (do tej pory hotele tej sieci występowały pod nazwą Radisson Blue lub Park Inn) oraz inny znany „sieciowiec” , otwarty w czerwcu – Holiday Inn Gdańsk – City Centre.

Przyjrzyjmy się bliżej temu drugiemu, w którym zatrzymałem się podczas służbowej wizyty w Trójmieście.

Hotel znajduje się w zupełnie nowym budynku z „ostrymi szczytami”,  który nawiązuje do historycznych spichlerzy. Złożony jest z dwóch budynków połączonych łącznikiem na 1 piętrze. Posiada 240 pokojów na 7 piętrach, kilka sal konferencyjnych, siłownię czynną 24/7 oraz SkyBar – o którym później.

Gości wita open lobby z recepcją i strefą relaksu (z huśtawkami)  oraz kącik do pracy. Zameldowanie, pomimo wielu przybyłych gości, którzy przyjechali w jednym czasie,  przebiegło  szybko i sprawnie, a to dzięki kilku kompetentnym  osobom w recepcji.

Mój pokój, jak dla jednej osoby, był  praktycznie urządzony i pomimo stosunkowo niewielkiej powierzchni posiadał wszystko, czego można oczekiwać po hotelu tej kategorii. Dostępny był m.in. minibar, sejf, deska do prasowania, czajnik, powitalna woda butelkowana i oczywiście miejsce do pracy. Dźwiękoszczelne okna i klimatyzacja z regulowaną indywidualnie temperaturą to standard. Minusem był brak otwieranych okien (będąc na wyspie fajnie byłoby czasem przewietrzyć pokój, wpuszczając trochę świeżego, morskiego powietrza).  Drugi minus – cieknąca spłuczka w łazience. Nie chciałem zostawiać tego bez reakcji – w końcu woda jest skarbem, który powinniśmy oszczędzać. Na szczęście problem został szybko usunięty po zgłoszeniu telefonicznym. Plus za szybką reakcję, chociaż tego typu mankament powinien być wykryty wcześniej np. podczas sprzątania.

W pokoju ciekawe były elementy marynistyczne np. okrętowe liny lub wiosła. Wygodne łóżko zapewniło komfortowy wypoczynek i dobry sen.  Z sąsiedztwa nie dochodziły żadne hałasy. Widok – w moim wypadku nie był zbyt szczególny – pokój wychodził na ulicę Chmielną i nie w pełni wykończone nowe budynki naprzeciwko. No ale nie przyjechałem tu turystycznie, więc nie miałem oczekiwań dotyczących wspaniałego widoku.  Warto zwrócić uwagę, że w hotelu są pokoje z widokiem na Motławę i sąsiednią wyspę – Ołowiankę, ale również takie, których okna wychodzą na wewnętrzne patio. 

Standardowa łazienka gwarantuje sporą przestrzeń z  wygodną kabiną prysznicową z szerokim wejściem bez zbędnych progów (ten sam poziom podłogi, co w pozostałej części łazienki). W Holiday Inn mamy dozowniki do mydła i szamponu – są osoby, które cenią sobie tego typu rozwiązanie. Ważne, że dozowniki były na bieżąco uzupełniane. Poza wspomnianą wcześniej spłuczką wszystko działało bez zarzutu a wnętrze, podobnie jak pokój, pachniało nowością.

Restauracja w hotelu oferuje m.in. obfite śniadania, podczas których każdy znajdzie coś dla siebie. Natomiast miejscem, które integruje gości hotelu jest wspomniany SkyBar, usytuowany  na ostatnim piętrze jednego z dwóch hotelowych budynków. Jeśli nie możemy z różnych powodów zwiedzić okolicy – warto tam zajrzeć wieczorem, aby z góry spojrzeć na Motławę i zabawić się w rozpoznawanie charakterystycznych dla Gdańska wież i budynków. Ja miałem szczęście obserwować startujące z  gdańskiego lotniska samoloty, których światła sprawiały, jakby przelatywał tuż obok wieży Mariackiej Bazyliki. Latem warto złapać oddech na tarasie od strony mariny i zobaczyć bandery cumujących tam jachtów i łodzi.

Podsumowując, Holiday Inn Gdańsk City Center to idealne miejsce na turystyczny lub biznesowy wypad do Gdańska. Minusem może być mała liczba miejsc parkingowych,  zatem jest to lepszy wybór dla osób przyjeżdżających innymi środkami komunikacji. Plusem jest sprawna i szybka obsługa. Atutem może być też lokalizacja – nawet podróż służbowa stwarza możliwość poznania gdańskiej starówki, dokąd spacerkiem dojdziemy w kilka minut.

Widok z części hotelu na Motławę i Wyspę Ołowiankę

Mój dwudniowy pobyt minął szybko. Udało się załatwić wszystko, co miałem wcześniej zaplanowane i cieszę się, że mogłem odwiedzić to miejsce, do którego może jeszcze powrócę.

Booking.com
Udostępnij

About the author

Dodaj komentarz